5.06.2023


Unijne normy emisji spalin - porady Qarsona

Europejski standard emisji spalin dotyczy wszystkich nowych samochodów sprzedawanych na terenie Unii Europejskiej. Z każdą nową normą restrykcje stają się coraz bardziej wyśrubowane, co wymusza na producentach samochodów stosowanie dodatkowych systemów zmniejszających zanieczyszczenie spalin. Obecnie obowiązuje norma Euro 6, ale na horyzoncie widać już normę Euro 7, która ponownie namiesza na rynku motoryzacyjnym.

Ograniczanie emisji spalin nie jest nowością. Pierwszą normę Euro wprowadzono w 1992 roku, a zaczęła obowiązywać od 1993 roku. Choć z dzisiejszego punktu widzenia nie była rygorystyczna, w owych czasach wywołała niemałe zaskoczenie. Niektórzy producenci musieli zmniejszyć emisję szkodliwych związków do atmosfery nawet o 98%. Nie było to jednak trudne i w większości przypadków do spełnienia normy Euro 1 wystarczył katalizator.

Od tego momentu wprowadzono kilka kolejnych norm, aż do obowiązującej obecnie, czyli Euro 6D ISC-FCM. Norma Euro 2 obowiązywała od 1997 roku i dotyczyła nie tylko samochodów osobowych i ciężarowych, ale i pojazdów dwu- i trójkołowych. Od wprowadzonej w 2001 roku normy Euro 3 limity dotyczą już wszystkich pojazdów z silnikiem spalinowym, a jednostki zasilane benzyną i olejem napędowym zostały rozróżnione. W normie Euro 4, wprowadzonej w 2006, rozróżnienie to pozwoliło wyłączyć silniki benzynowe z limitów dotyczących emisji szkodliwych cząstek stałych. Dużą zmianę przyniosła też norma Euro 5, która zmusiła producentów do wyposażania aut w filtr cząstek stałych (DPF).

Czasy obowiązującej od 2015 roku normy Euro 6 miną już niedługo. Już wkrótce w Unii Europejskiej pojawi się norma Euro 7, która wprowadzi jeszcze bardziej wyśrubowane wytyczne dotyczące maksymalnych ilości węglowodorów, tlenków azotu, tlenków węgla, cząstek stałych i innych niebezpiecznych dla zdrowia substancji. Według zapowiedzi norma Euro 7 może zacząć obowiązywać już od połowy 2025 roku. Obejmie nie tylko emisję spalin, ale również zanieczyszczenia generowane przez opony czy klocki hamulcowe.

Parlament Europejski rozpatruje również nowe formy egzekwowania norm. Jedną z propozycji jest rozszerzenie testów przeprowadzanych w realnych warunkach drogowych, co ma dać jeszcze lepszy obraz rzeczywistego spalania. Wspomina się również o montowaniu w samochodach systemów, które mogłyby na bieżąco monitorować jakość spalin. Wymusiłoby to jednak na producentach samochodów ogromne zmiany, których wprowadzenie w tak krótkim czasie jest praktycznie niemożliwe.

Unijne normy emisji spalin - porady Qarsona

Znajomość norm Euro może mieć również znaczenie w dużych miastach. Kilka z nich przygotowuje się do wprowadzenia stref czystego transportu, do których wjazd autami o zbyt niskiej normie będzie zabroniony. Najwięcej w tym kontekście mówi się o Krakowie, który planuje wprowadzić Strefę Czystego Transportu na terenie całego miasta. W pierwszym etapie, obowiązującym od 1 lipca 2024, wymagania będą niewielkie i prawo wjazdu stracą tylko te pojazdy, które nie spełniają norm Euro 1 (benzyna) i Euro 2 (diesel). Jak jednak sprawdzić, jaką normę ma nasz samochód?

Aby dowiedzieć się, jaką unijną normę emisji spalin spełnia samochód, w przypadku nowych pojazdów wystarczy spojrzeć do dowodu rejestracyjnego. Norma Euro znajduje się w rubryce „adnotacje urzędowe”, a wpisy przy pierwszej rejestracji nowych aut wykonywane są od 2018. Informację tę można też sprawdzić w karcie pojazdu. Co zrobić w przypadku starszych aut? W tym przypadku można poszukać informacji w dokumentach homologacyjnych i świadectwie zgodności, albo w zagranicznym dowodzie rejestracyjnym. Informacje te dostępne są również w Internecie, jednak trzeba pamiętać o uwzględnieniu rocznika i wersji silnikowej pojazdu.

Każda nowa norma emisji spalin stawia przed producentami dodatkowe wyzwanie. Sam katalizator to dziś za mało i w nowoczesnych samochodach stosowane są rozmaite systemy odpowiadające wyłącznie za ekologię, np. AdBlue, DPF, klapy wirowe czy EGR. To oczywiście wpływa na cenę samochodów i nie inaczej będzie w przypadku Euro 7. Organizacja ACEA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów) szacuje, że ceny nowych aut wzrosną średnio o ok. 2 tys. euro, czyli ok. 9 tys. zł. Inną konsekwencją będzie stopniowe zanikanie pojazdów spalinowych w gamach producentów aut, na rzecz samochodów elektrycznych oraz hybrydowych.